Zanim główna bohaterka uwierzyła w Boga, zawsze uważała się za kogoś, kto przejawia dobre człowieczeństwo, za osobę tolerancyjną i cierpliwą wobec innych oraz za kogoś, kto byłby w stanie zrobić wszystko, co w jego mocy, ilekroć tylko zobaczyłby, że inna osoba przechodzi ciężkie chwile. Jednym słowem, uważała się za dobrego człowieka. Po przyjęciu dzieła Bożego