Uwielbiam jesień, ten festiwal kolorów, czas spędzony na świeżym powietrzu, krzątanie się w ogrodzie przy sprzątaniu ton barwnych liści, zapach palonego drewna i snujące się jesienne mgły. Robi się chłodno, to przy okazji jesiennych porządków w ogrodzie, jest też czas na wspólną biesiadę przy ognisku i domowe wędzonki. W pierwszej kolejności wędzony schab. […]
WĘDZONA KIEŁBASA DOMOWA Jest pyszna, aromatyczna, niezrównana! To my decydujemy o jej składzie, doprawieniu i stopniu uwędzenia. Z ...
Wspaniałe mięsko w sosie własnym bez żadnych sztucznych dodatków. Do kanapek albo do makaronu.
Wspaniałe mięsko w sosie własnym bez żadnych sztucznych dodatków. Do kanapek albo do makaronu.
Czas przedświąteczny to oczywiście czas na przygotowywanie domowych wędlin i wędzenia. Ich smak jest niepowtarzalny. Oczywiście ich prz...
szynka wieprzowa peklowana i parzona, gotowana - doskonała wędlina domowe roboty
Nasza mielonka dojrzewająca powstała dzięki inspiracji, a właściwie dzięki zdjęciu, które zobaczyliśmy na FB Wędzarnicza brać. Zdjęcie przedstawiało dojrzewającą kiełbasę mieloną przygotowaną ze zmielonego mieszanego mięsa i słoniny, które wcześniej przeszło etap cukru, soli i przypraw podobnie jak w schabie … Czytaj dalej →
Zasznurowany karczek własnej produkcji choć smaczny, baleronem jeszcze nie jest. Potrzebny jest jeden ważny składnik. Przedstawiam Wam ...
BALERON DOMOWY- PARZONY
Pasztet słoikowy
najlepsze przepisy na domowe, pyszne jedzenie i mnóstwo ciekawostek dla miłośników grzybów
konserwa wieprzowa w słoiku, kiełbasa w słoiku, wieprzowina konserwowa, mielonka domowa, kiełbasianka słoikowa, mięso w słoiku, tyndalizacja, mielonka z galaretką
Wspaniałe mięsko w sosie własnym bez żadnych sztucznych dodatków. Do kanapek albo do makaronu.
Schab suszony to jeden z łatwiejszych sposobów na pyszną, domową wędlinę, bez specjalnego wysiłku i wędzenia. Przepis babci.
A dzisiaj opowiem Wam moją przygodę z wędzeniem. Pomysł z wybudowaniem wędzarni powstał dawno temu, tylko nie było czasu i zawsze było coś ważniejszego. Potem zrodziło się pytanie, po co budować, jak można kupić. I kupiliśmy. Wczoraj odbyło się pierwsze wędzenie. Wędliny wyszły po prostu przepyszne, sama nie spodziewałam się takiego efektu. I powiem Wam...
peklowanie mięsa, jak zapeklować mięso
A new generation of psychedelic artists have emerged in the past ten years who have taken visionary art to a new peak… by psychedelicu
Za mną cudowny weekend w Lublinie. Nieustająco darzę to miasto sentymentem od wielu, wielu lat. Tam studiowałam, tam studiowała moja córka, tam pracuje i tam mieszka. A dzięki temu ja mogę odbywać podróże sentymentalne – przynajmniej od czasu do czasu. W piątek wybrałam się na zwiedzanie Majdanka. Byłam tam wiele razy z młodzieżą, ostatni raz w kwietniu tego roku. Kiedy jednak wiosną zobaczyłam nową multimedialną ekspozycję, wiedziałam, że muszę tam wrócić, aby obejrzeć ją po swojemu i dokładnie. I tak zrobiłam. Na zewnątrz był straszny upał, ale ubrałam się w cieniutką, letnią sukienkę, zabrałam ze sobą butelkę zimnej wody i wyruszyłam. Zawsze, kiedy patrzę na monumentalny pomnik-bramę, czuję dreszcze. Wygląda ona jak symboliczne wejście do piekieł, jakim niewątpliwie dla tysięcy więźniów był obóz koncentracyjny. Przechodzę obok białego domku i wchodzę do zimnego baraku, w którym mieściły się łaźnie i komory gazowe. W środku panuje chłód, nikogo wokół mnie nie ma. Na ścianach widać niebiesko-zielone wykwity cyklonu B, którym uśmiercano ludzi. Ta cisza i samotność wywołują dodatkowe emocje. Wyjście na zewnątrz jest jak przejście do innego świata. Wciąż nie mogę się nadziwić, jak to możliwe, że ten spokój spowija miejsce, w którym setki tysięcy ludzi maltretowano i zabijano. Mijam Ogród Róż i wchodzę do kolejnych baraków. Oglądam makietę obozu i wtedy słyszę, że ktoś mnie woła… po rosyjsku. Podchodzi do mnie rodzina. Dwójka młodych ludzi z małymi dziećmi i pytają o obóz. Na początku wpadam w lekką panikę. Nie mówiłam po rosyjsku od kilkunastu lat. Wiele słów zapomniałam. Nie znam terminologii obozowej po rosyjsku. Powoli, używając ogólnych słów, opowiadam o najważniejszych wydarzeniach. Pokazuję im na makiecie dom komendanta i poszczególne pola obozowe. Razem wchodzimy do kolejnych baraków. Oglądamy buty i przejmującą ekspozycję Shrine (Świątynia), poświęconą bezimiennym ofiarom nazistowskiego terroru. Rozdzielamy się dopiero w baraku z multimedialną ekspozycją. Tam zostałam przez ponad godzinę. Czytałam fragmenty wspomnień więźniów, słuchałam ich relacji, oglądając filmy, patrzyłam na drobne przedmioty, które przetrwały swoich właścicieli. Wśród rzeczy znajdował się niezwykły różaniec z chleba. Zastanowiłam się – jak ważny musiał być Bóg i jak dużą dawał nadzieję, że więźniowie poświęcili odrobinę chleba, którą otrzymywali, by wykonać ten różaniec. Zwiedzając multimedialną ekspozycję odpoczęłam przed kolejnym etapem wędrówki. Potem obejrzałam baraki mieszkalne, krematorium i rowy egzekucyjne. Siadłam w cieniu Mauzoleum i zadumałam się nad wykutymi w skale słowami: LOS NASZ DLA WAS PRZESTROGĄ. To prawda. Tylko jakie wnioski wyciągnęliśmy z tego, czego doświadczyli nasi przodkowie podczas wojny? Czego nauczyło nas bestialstwo nazistów i cierpienia niewinnych? Dlaczego z taką łatwością dziś sięgamy po broń i epatujemy nienawiścią? Zawsze, za każdym razem kiedy jestem na Majdanku, zadaję sobie te same pytania i nie umiem znaleźć żadnej odpowiedzi. Za każdym razem wychodzę spośród baraków zadumana nad kondycją ludzkości. I za każdym razem idę drogą od Mauzoleum ku bramie, jakbym odbywała własną pokutę. Dlaczego? Bo tak trzeba. Bo jesteśmy to winni tym tysiącom niewinnych ludzi, którzy tutaj cierpieli i zginęli. Bo to część naszej tożsamości. Dlatego za każdym razem, gdy jestem w Lublinie, wracam na Majdanek. Aby niczego nie zapomnieć. Lublin to nie tylko to wyjątkowe miejsce. To także nowoczesne galerie, cudowna, urokliwa i tętniąca nocnym życiem Starówka: mnóstwo knajpek, ogródków rozedrganych głosami bawiących się i odpoczywających ludzi, koncerty, występy i niezwykła atmosfera. Lublin to świetne miasto do studiowania i coraz lepsze do mieszkania. Cieszę się, że mogę do niego wracać. Po cudownych trzech dniach wróciłam i zaczęłam przygotowania do kolejnego wyjazdu, tym razem do sanatorium. Na ponad trzy tygodnie muszę zabrać wszystko, tym bardziej, że będę sama. W ferworze pakowania znalazłam chwilę, aby przygotować dla chłopaków coś pysznego - kąski mięsne z galaretką w słoikach. To rodzaj konserwy, którą można wykorzystać na kilka sposobów. Można pokroić mięso w plasterki i położyć na kanapce. Można je dodać do zupy lub makaronu czy sosu. Możne je podgrzać i zjeść z ziemniakami jako pyszny obiad. Kąski mięsne śmiało możecie zabrać ze sobą na urlop nawet wtedy, gdy nie macie dostępu do lodówki. Po odpowiednim pasteryzowaniu nic się z nimi nie stanie. My już je wypróbowaliśmy i jesteśmy jednomyślni w ocenie – są pyszne! Polecam. Składniki (na 1 kg mięsa): • 1 kg mięsa surowego (np. karkówka, szynka, łopatka) • 150 g boczku surowego lub parzonego wędzonego (koniecznie ze skórą!) • 3 duże ząbki czosnku • 1 łyżka soli • 1 łyżeczka przyprawy Delikat Knorr’a do mięs • pieprz (opcjonalnie) Ilość można zwiększać. Sposób przygotowania: 1. Mięso opłukać pod zimną wodą, osuszyć ręcznikiem papierowym i pokroić na większe kawałki. 2. Boczek ze skórą pokroić w plastry. Włożyć z mięsem do miski. 3. Dodać sól, ewentualnie pieprz (ja pominęłam), przyprawę, obrane i pokrojone na kawałki ząbki czosnku. Wymieszać i odstawić pod przykryciem na całą noc do lodówki. 4. Po tym czasie wyrzucić czosnek, mięso wkładać do wyparzonych, gorących słoików: na dno każdego słoika włożyć po 2 plasterki boczku ze skórą, potem mięso i na wierzch ponownie plasterek boczku. Skóra jest niezbędna, aby galaretka, która pojawi się w słoiku, po ostygnięciu stężała. 5. Dno garnka wyłożyć ściereczką, wlać ciepłą wodę i wstawić mocno zakręcone słoiki. Woda powinna sięgać prawie do końca słoika. Z podanych składników wyszło mi 5 małych słoiczków kąsków. 6. Gotować na małym ogniu 3 godziny. Zostawić w wodzie do przestygnięcia. 7. Słoiki wyjąć i zostawić na desce do czasu, aż będą chłodne, wówczas schować je do lodówki. Smacznego. Uwaga: Jeśli chcemy zabrać mięso ze sobą w podróż, a nie mamy lodówki, trzeba przygotować je wcześniej i gotować w następujący sposób: - 1 dzień – 3 godziny; ostudzić; - 2 dzień – 2 godziny; ostudzić; - 3 dzień – 1,5 godziny; ostudzić i gotowe. Przepis pochodzi ze zbiorów megii013 i został przeze mnie zmodyfikowany. Tym wpisem żegnam się z Wami na okres wakacji. Wrócę pod koniec sierpnia. Miłego i bezpiecznego wypoczynku Wam życzę. Do zobaczenia. Aleex.
Kolejna alternatywa dla kupnej wędliny. Niestety J, zjadł prawie całą bez chleba, ale za to z wielkim uśmiechem co chwilę powtarzając , że była pyszna :) Z reguły nie używam tak dużej ilości majeranku, ale w tym przepisie jest on niezbędny. Wędlina wyszła naprawdę dobra, szkoda , że tak mało. Polecam: ) Blog został przeniesiony na nową stronę, po przepis zapraszam tutaj: http://potravel.pl/2013/08/14/domowa-wedlina-z-indyka/
Szynkowa to kolejna z kiełbas, która budzi wspomnienia z dzieciństwa. Idealna do kanapek, często była elementem szkolnych i pracowniczych śniadań. Obecnie, choć lubimy także bardziej egzotyczne potrawy, a kiełbasy też jadamy nie tylko polskie, szynkowa nadal broni się swoim smakiem. Grubo rozdrobniona, parzona kiełbasa szynkowa ma niebanalny smak i ciekawy aromat dzięki użytym przyprawom. To kiełbasa lekkostrawna, dlatego lubiana jest także przez dzieci. Niestety to, co znajdujemy w sklepach jako kiełbasę szynkową, często dalekie jest od ideału. Sporo dostępnych w sklepach kiełbas zawiera MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie (wraz z kośćmi). Co jest niepokojące, w wielu tanich wędlinach zawarty jest syrop glukozowo-fruktozowy, a więc szkodliwa dla naszego zdrowia substancja słodząca powodująca otyłość, a nawet cukrzycę. Oczywiście nie umrzemy od zjedzenia takiego mięsa, ale wiadomo, że im mniej takich wynalazków w [...]
Wyrób domowy wzorowany na hiszpańskim chorizo. Kiełbasa z dużą zawartością dobrej wędzonej papryki. Kiedyś już demonstrowałem jeden przepis na chorizo suszone, ale to bardzo rozległy temat więc postanowiłem go rozszerzyć, ale przecież nie wyczerpać. Hiszpańskie chorizo to temat rzeka i może jeszcze kiedyś do niego powrócę. Składniki: Łopatka 3 kg Słonina 0,5 kg Przyprawy: […]
konserwa wieprzowa w słoiku, kiełbasa w słoiku, wieprzowina konserwowa, mielonka domowa, kiełbasianka słoikowa, mięso w słoiku, tyndalizacja, mielonka z galaretką