Dzisiejsza propozycja śniadaniowo-podwieczorkowa: placuszki z białym serem. O wręcz omletowej, piankowej konsystencji, delikatne i puszyste. Z dużą zawartością sera, a małą mąki. Można podać z owocami, jogurtem, cukrem pudrem, czekoladą... z czymkolwiek. Bardzo smaczne, okazały się dokładnie takie jakich szukałam. Podane proporcje dla 1 osoby, na około 5 małych placuszków. Przepis zaczerpnięty stąd, lekko zmodyfikowany. Składniki: 1/2 szklanki sera białego, może być chudy 2 płaskie łyżki mąki 2 małe jajka, lub 1 duże 1 łyżeczka oleju szczypta soli 1 łyżeczka cukru wanilinowego Przygotowanie: Oddzielić białka od żółtek; białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli, pod koniec ubijania dodając cukier. Żółtka, ser, mąkę i olej utrzeć mikserem przez chwilę na jednolitą masę. Delikatnie połączyć zawartości obu misek, pamiętając o tym by dawać białka do masy serowej, nie na odwrót. Rozgrzać patelnię, najlepiej teflonową, smażyć placuszki (ja smażyłam bez tłuszczu, placki mają zbyt delikatną konsystencję by pływały w tłuszczu) na niewielkim ogniu aby zbyt szybko się nie zrumieniły. Podawać z ulubionymi dodatkami. Smacznego!