Witajcie :) Dzisiaj temat prozdrowotny, poradnikowy, ale i też bardzo inspirujący. Wielkimi krokami zbliża się do nas kalendarzowa wiosna, mimo że pogoda na razie na to nie wskazuje. Wiosna to czas kiedy przyroda budzi się do życia, my również budzimy się do większej aktywności. Powoli zaczynamy wracać do bardziej sportowego trybu życia. Wiosna sprzyja bieganiu, rolkom, jeździe na rowerze czy nordic walking. O tej porze roku chętniej zapisujemy się też na fitness, jogę, czy do szkoły tańca. Większa aktywność wiąże się z odpowiednim nawodnieniem naszego organizmu. Woda jest niezbędna, aby nasz organizm właściwie funkcjonował. Jej niedobór negatywnie wpływa na pracę naszych narządów wewnętrznych i na nasz wygląd, zwłaszcza na skórę. Woda oczyszcza nasz organizm z toksyn. Ilość wody w organizmie wpływa na nasze samopoczucie, na poziom naszej energii. Często zwykły ból głowy wiąże się niedoborem wody w naszym organizmie. Powinniśmy spożywać dziennie 1,5 litra wody, gdy ćwiczymy i uprawiamy sport to znacznie więcej. Wodę spożywamy w różnej postaci w sokach, napojach, herbatach owocowych i ziołowych. Jednak najzdrowszym źródłem wody dla naszego organizmu jest woda mineralna. Nie tylko nawadnia nasz organizm, ale dostarcza nam cenne mikroelementy, a do tego jest dietetyczna i możemy ją pić bez ograniczeń. Wie o tym doskonale firma AquaVita, która na swojej stronie http://wodaaquavita.pl/ oferuje nam wysokiej jakości naturalną wodę źródlaną Żywiec Perła. Woda ta pochodzi z samego serca Żywieckiego Parku Krajobrazowego w Beskidzie Żywieckim. Firma AquaVita dostarcza wodę do domów prywatnych, ale też i do biur, większych zakładów pracy i szkół. Nasze ciało składa się z 70 % wody, dlatego tak jej potrzebujemy. W naszym domu wody potrzebują też nasze rośliny. Woda może być również dekoracyjna. Szklane naczynia z wodą i żywymi, zielonymi gałązkami, kwiatami są bardzo ozdobne. Do takiej kompozycji dodatkowo możemy użyć pływające świeczki, które unoszą się na powierzchni wody. Zwykłe szklane butelki, słoiczki również możemy wykorzystać do takich wodnych kompozycji. Popularna w ostatnim czasie uprawa hydroponiczna, polegająca na hodowli roślin w wodzie, bez użycia ziemi, też cieszy nasze oko. Woda to zdrowie dla naszego organizmu. Bez niej nie możemy normalnie funkcjonować. Taki plakat mógłby znaleźć się np. w kuchni, abyśmy pamiętali o odpowiednim nawadnianiu organizmu. Foto 1-4 google.pl/drinkingwater Niedobór wody wpływa na naszą skórę i na nasze samopoczucie. Foto 5 exposureguide.com Najwięcej powinniśmy spożywać wody mineralnej. Dla wzmocnienia odporności organizmu i dostarczenia witaminy C do wody możemy dodać cytrynę, limonkę, imbir. Foto 6 pl.pinterest.com Latem dla ochłody i detoksykacji organizmu sprawdzi się mięta, truskawki, maliny czy świeży ogórek. Foto 7-10 popculture.com Woda w połączeniu z żywymi roślinami, świecami czy kamieniami jest bardzo dekoracyjna. Foto 11-13 bodas.mujeryestilo.com Foto 14-16 pl.pinterest.com Woda inspiruje nas do zdrowszego trybu życia, do dbania o swój wygląd i o samopoczucie. Jest ważna przy uprawianiu sportu. Bardzo istotna, gdy chcemy zrzucić kilka kilogramów po zimie, czy dla kobiet w ciąży. Woda może nas inspirować do wiosennych dekoracji. Takie dekoracje są proste i blisko natury. Mogą być świetną ozdobą naszego stołu czy komody. Ciekawa jestem czy wy moi Drodzy dbacie o odpowiednie nawodnienie swojego organizmu ? Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i waszą obecność na blogu:) Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających mój blog :) Z radością witam nowych czytelników :) Udanego tygodnia :))

Tybetańskie pierożki zwane momo to jeden z Waszych ulubionych przepisów, a przynajmniej na Instagramie. Mam nadzieję, że wkrótce zawojuje również bloga! Pierożki…

Rozgrzewająca i sycąca zupa serowa. Z mieszanki sera cheddar, łagodnego sera żółtego oraz serków topionych. Zupa jest dość delikatna w smaku. Najlepiej smakuje z chrupiącymi grzankami czosnkowymi. Wcześniej należy przygotować bulion na kurczaku (z dodatkiem marchewek, które wykorzystamy do zupy serowej). Pora pokroić w plastry i zeszklić na maśle w dużym garnku. Dodać pokrojoną w grubsze plastry marchewkę (miękką, z bulionu) i chwilę

pigwa, przetwory, co zrobić z pigwy?, galaretka z pigwy

Przepis na pyszne papryczki w zalewie idealne na kanapki i jako dodatek do różnych dań i potraw.

Jajecznica tylko z tofu, co tu więcej pisać. 🤷🏻‍♂️ Swoją tofucznicę dopracowywałem przez bardzo długi czas, z tego co pamiętam pierwsze próby nie były za smaczne. Dlatego oddaję wam przepis na najlepszą tofucznicę jaką kiedykolwiek zrobicie, wystarczy, że spróbujecie i dacie się wkręcić. Jeżeli macie ochotę na tofucznicę z dodatkami – szparagami, grzybami, pomidorami czy… Dowiedz się więcej »Tofucznica (najlepsza)

Super pyszna i bardzo prosta do zrobienia zupa porowa. Jest to mój ulubiony i sprawdzony przepis na krem z pora. Tak zupa krem z pora smakuje również dzieciom. Polecam podawać ją z grzankami lub tartym serem.

Głębsze przyczyny bólów nerek i w okolicach nerek, czyli co może chcieć przekazać Ci symptom chorobowy: Obszar nerek odpowiada za naszą emocjonalność. Zaburzenia w tej sferze pojawiają się najczęściej w momencie w którym emocje przejawiane są przez nas w sposób "wybuchowy" i nie mają typowego opanowania oraz wtedy kiedy są nadmiernie tłumione i zostają w ciele. Jednym z obszarów przyczynowych jest przejawianie nieharmonijnych energii takich jak: uległość, podporządkowywanie się, niepewność siebie, złość na siebie i innych ludzi, zachwiane poczucie własnej wartości, lęki i strach przed życiem. Również bardzo szkodliwe dla nerek jest ocenianie, najczęściej objawiające się jako: krytycyzm i negatywne ocenianie siebie. (mentalne lub fizyczne karcenie samego siebie za własne zachowania lub niepowodzenia.) W wielu kulturach duchowych nerki odpowiadały za obszar nie przepracowanych lęków. Tak samo jak sfera przepływu energii działa prawidłowo w ciele kiedy jesteśmy zrównoważeni emocjonalnie, na co wpływ ma np. odważne kreowanie własnego życia. Wpływ na nieprawidłowe funkcjonowanie nerek ma nasz styl odżywiania. Jeżeli masz w swojej podświadomości szkodliwe tendencje które kierują Cię w stronę niezdrowych i "smacznych" produktów zamiast naturalnych, to stopniowo będziesz wyniszczał swoje nerki, gdyż te muszą to wszystko przez siebie przefiltrować a następnie wydalić z organizmu. Jedzenie emocjonalne jest jedną z najczęstszych przyczyn pojawiania się problemów z nerkami. Chcesz mieć zdrowe nerki to jedz zdrowo, staraj się unikać produktów przetworzonych czyli jak sama nazwa wskazuje niepochodzących z natury. Dodatkowo w przypadku dolegliwości nerek wskazane jest picie czystej wody, naparów ziołowych oraz przeprowadzenie kilkudniowego postu. W aspekcie sportowym dobrze jest biegać. Nawet 20 minutowy bieg (najlepiej po lesie) udrażnia system nerwowy i energetyczny w ciele a co za tym idzie zmienia się przepływ energii na korzystny. (W tym stanie ciało szybciej się oczyszcza) Idąc dalej, kolejne szkodliwe podświadome tendencje, które mogą wyniszczać nerki to nasze wewnętrzne blokady na tworzenie nowych rzeczy i wprowadzanie ich w rzeczywistość. Niemoc tworzenia, brak kreatywności i ciągłe odtwarzanie zamiast stwarzania źle wpływa na nas całościowo a szczególnie odpowiada za to obszar trzeciego ośrodka energetycznego w ciele czyli miejsce gdzie znajdują się nerki. Nerki mogą również boleć kiedy człowiek nie żyje własnym życiem tylko w sposób mało konstruktywny poświęca się i swoje życie innym ludziom. Również kiedy masz postawę konformizmu, stałego życia relacjami z ludźmi (np. ciągłe telefony do przyjaciół) i zamiast tworzyć to odtwarzasz różne treści (np. oglądanie filmów) nie używasz własnej kreatywności a przez to cierpisz emocjonalnie. Właśnie to skutkuje tym że katujesz sam siebie, energetycznie schodzi to na nerki. Dobrze jest również przestać doradzać innym ludziom a zająć się porządkowaniem własnego życia, tak aby przede wszystkim zmieniać świat poprzez własny przykład. (Inspiracja) Na poziomie fizycznym dobrze jest odstawić całkowicie słodycze, sól, pieczone mąki, a najlepiej wszelkie produkty wysoko przetworzone i zawierające w składzie cukier, gdyż to on w głównej mierze zakwasza organizm. Ważne jest także to, gdzie na codzień przebywamy: codzienne przebywanie w toksycznych miejscach np. miejsce zamieszkanie lub miejsce pracy. (praca której nie lubimy i która zżera nas od środka to czynniki wysoce destrukcyjne dla zdrowia) czyli niekorzystne dla naszego rozwoju otoczenie a to mogą być: niektóre osoby, środowisko pracy lub miejsca zamieszkania. Co jeszcze możesz zrobić, a czego lepiej zaprzestać? Napewno dobrze jest przestać marnować swoje talenty. Zacząć wreszcie żyć w pełni swoich możliwości. Dobrze jest pozbyć się egotycznych pragnień biorących się z lęków, pragnień takich jak: - Udowadnianie czegoś innym ludziom. - Pragnienie posiadania opiekuna czy fikcyjne potrzeby opieki. - Porównywania się z innymi Dobrze jest również uświadomić sobie wewnętrznie, że każdy człowiek ma prawo żyć wg. własnych priorytetów. Ma prawo w pełni i swobodnie wyrażać oraz realizować siebie w sposób nieskrępowany. Aby wyzdrowieć potrzebne są zmiany w energetyce, zmiany codziennych nawyków i pozbycie się starego programowania z podświadomości. Jeżeli chcecie wzmocnić nerki zainwestujcie czas w samowystarczalność i odpowiedzialność za swój los. Zdecydowane ukierunkowanie i codzienna dyscyplina w działaniu pomoże szybko wyjść z choroby. Kiedy ktoś przeżywa stres lub żywi do ludzi głęboką urazę, czakra splotu słonecznego napełnia się brudną energią. Czakra ta jest również ośrodkiem odwagi, ’wytrwałości, uporu, pragnienia zwycięstwa. Jest ośrodkiem poczucia własnego ja, co znajduje wyraz w wypowiedziach: „Ja chcę tego”, „Ja pragnę tamtego”, „Ja potrzebuję...”. Aby mogła prawidłowo funkcjonować, musi być dobrze pobudzona. Jest ośrodkiem asertywności. Jeśli chodzi o duże zbiorowiska ludzi, jest ośrodkiem władzy i siły. W niej znajduje się też źródło niższych popędów. Kiedy ktoś przeżywa stres lub żywi do ludzi głęboką urazę, ośrodek energetyczny splotu słonecznego napełnia się ciemną i brudną energią. Czakra ta jest również ośrodkiem odwagi, wytrwałości, uporu, głębokiego wewnętrznego pragnienia zwycięstwa. Jest ośrodkiem poczucia własnego ja. Aby mogła prawidłowo funkcjonować, musi być dobrze "rozgrzana" i pobudzona. Ośrodek energetyczny w okolicach brzucha i nerek jest źródłem asertywności. Pytania coachingowe które warto sobie zadać w momencie gdy bolą nerki: - Jak często obwiniam siebie? - Jak podchodzę do tematu krytyki samego siebie? - Jak często oceniam coś negatywnie w swoim życiu? - Czy zdarza mi się myśleć źle na temat siebie lub innych ludzi? - W jakim procencie jestem zmotywowany by osiągać zamierzone cele? - Jak podchodzę do tematu własnych lęków? - Jak często przekraczam własne lęki? - Co musi się wydarzyć w moim życiu żeby wziąć pełną odpowiedzialność za swój los? Choroby nerek dodatkowo symbolizują również problemy w obszarze partnerstwa, Jeśli coś dzieje się z naszymi nerkami, powinniśmy zadać sobie następujące pytania: 1. Jakie mam problemy w dziedzinie partnerstwa? 2. Czy mam skłonności do tego, by tkwić w projekcji, uważając błędy mojego partnera wyłącznie za jego problem? 3. Czy aby nie zapominam o tym, by we wszystkich zachowaniach partnera odkrywać siebie? 4. Czy trwam przy starych problemach, utrudniając w ten sposób tok swego rozwoju? 5. Do jakich skoków chce mnie w istocie zmusić kamień w nerce? Kluczowe sentencje do afirmacji: Dostrzegam i akceptuję moją wewnętrzną siłę. Szanuję siebie we wszystkim, co robię. Codziennie wyrażam miłość poprzez działanie. Z codzienną dyscypliną realizuję swoje cele. Pozwalam sobie na doznawanie radości – czuję się z tym bezpiecznie i w porządku. Nerki symbolizują również przesadną reakcję na rozczarowanie i nie­powodzenie. Dolegliwości nerek najczęściej oznaczają: Krytycyzm, rozczarowanie, poczucie przegra­nej. Wstyd. Dziecinny sposób reagowania. Dodatkowe źródła wiedzy nt. nerek z Louis Hay: (z prawej strony widnieje nowy poprawny wzorzec myślenia do wprowadzenia w życie) Nerki — zapalenie por. Brighta ch. Przesadna reakcja na rozczarowanie i nie­powodzenie. Tylko właściwe działanie ma miejsce w moim życiu. Uwalniam stare i witam nowe. Wszyst­ko jest w porządku. — dolegliwości Krytycyzm, rozczarowanie, poczucie przegra­nej. Wstyd. Dziecinny sposób reagowania. Żyję zgodnie z boskim prawem. Z każdego przeżycia wynika jedynie dobro. Bezpiecznie jest dorastać. Nerwoból (neuralgia) Karanie za winę. Udręka z powodu niekomunikatywności. Wybaczam sobie. Kocham i akceptuję siebie. Porozumiewam się pełen miłości. Czakra splotu jest odpowiedzialna za naszą emocjonalność. - See more at: http://instytutarete.pl/poczytaj/duch/czakry/436-czakra-trzecia-czakra-splotu-slonecznego.html#sthash.NxMYoDUW.dpuf Czakra splotu jest odpowiedzialna za naszą emocjonalność. - See more at: http://instytutarete.pl/poczytaj/duch/czakry/436-czakra-trzecia-czakra-splotu-slonecznego.html#sthash.NxMYoDUW.dpuf Czakra splotu jest odpowiedzialna za naszą emocjonalność. - See more at: http://instytutarete.pl/poczytaj/duch/czakry/436-czakra-trzecia-czakra-splotu-slonecznego.html#sthash.NxMYoDUW.dpuf Czakra splotu jest odpowiedzialna za naszą emocjonalność. - See more at: http://instytutarete.pl/poczytaj/duch/czakry/436-czakra-trzecia-czakra-splotu-slonecznego.html#sthash.NxMYoDUW.dpuf

Zanim poproszę roślinę o coś dla siebie, o skorzystanie z jej leczniczej mocy najpierw staram się nawiązać z nią relację. Zbudować bliskość. Poznać ją jak serdecznego przyjaciela. Rozkochać się w n…

Przepyszna domowa musztarda z gruszek. Prosta do wykonania i niezwykle smaczna, bez dodatkowych wzmacniaczy smaku i zagęszczaczy, bez dodatku cukru.

Jeśli borykasz się z nieregularnym okresem - nie martw się! Istnieją naturalne sposoby na regulację miesiączki :) Zobacz zioła na uregulowanie okresu -->

Creating Color HarmonyPutting together harmonious color combinations begins with understanding how we see colors and the relationships of each hue to one another.

Śniadania - Jak gotować jajka

Już nie musicie szukać. Ten przepis na gnocchi jest doskonały!

Zupa pomidorowa z pomidorów z puszki to kolejna propozycja pomidorówki u mnie na blogu. Pomidorowa z makaronem.

Sos ten nie gościł w moim domu przez bardzo długi czas. Budził on u mnie skojarzenia ze stołówkowym jedzeniem, szkołą i innymi placówkami zbiorowego żywienia z dawnych lat. Generalnie lubiłam go, ale poszedł w niepamięć. Kiedy do niego wróciłam po prostu mnie zachwycił. Szukam inspiracji na różne sosy i myślę, że oprócz nowych smaków warto sięgnąć do tych wypróbowanych, klasycznych. Można je podać w lżejszy sposób. Nie trzeba zalewać ziemniaków toną sosu. Może on być tylko aromatycznym dodatkiem zastosowanym w niedużej ilości. Ja podaję go standardowo, najlepiej z gotowanym jajkiem lub mięsem np gotowanym schabem. Można również podać go do warzyw przygotowanych na parze. Niewielki dodatek sosu może całkowicie zmienić (czytaj wzbogacić) ich smak. czas przygotowania - 20 minut SKŁADNIKI (4 porcje): - 400ml wywaru warzywnego lub rosołu lub 2-3 łyżek bazy do jasnych sosów (przepis TUTAJ) - 1 pęczek koperku - 3 łyżki śmietany 36% - 3 łyżki śmietany 18% - 2 lekko kopiaste łyżeczki mąki pszennej - 2 lekko kopiaste łyżeczki mąki ziemniaczanej - przyprawy - sól, pieprz, przyprawa typu wegeta natural (bez glutaminianu sodu) 1. Podgrzewamy wywar warzywny lub rosół. Jeśli korzystamy z bazy do jasnych sosów (POLECAM !!!) wówczas bierzemy 400ml wody + bazę. 2. Koperek płuczemy i bardzo drobno siekamy. 1/3 posiekanego koperku dodajemy do wywaru. Pozostałe 2/3 koperku na razie odkładamy. 3. Śmietanę (oba rodzaje) rozpuszczamy ciepłym sosem (ok. 4-5 łyżek), mieszamy i dodajemy do wywaru. 4. Gotujące się sos przyprawiamy solą, pieprzem i ewentualnie przyprawą typu wegetą natural. 5. Zagęszczamy sos - oba rodzaje mąki rozpuszczamy w małej ilości wody, dokładnie mieszamy i dodajemy do sosu cały czas mieszając go trzepaczką. 6. Sos odstawiamy z kuchenki i blendujemy. Uzyskuje on wówczas jednolitą i aksamitną konsystencję. 7. Na koniec dodajemy pozostałą część posiekanego koperku i całość gotujemy jeszcze około 5 minut. I teraz pozostaje tylko kwestia podania. Jak pisałam wcześniej proponuje klasyczne podanie, czyli gotowane jajko lub mięso (gotowany schab). Jednak nie zalewamy sosem całej potrawy, tylko stosujemy go jako dodatek. Smacznego... Iwona

Chcesz zrobić Masło Klarowane i zastanawiasz się jak? Oto wspaniały przepis na masło które nadaję się do smażenia i pieczenia!🥰

Jak się uziemiać, by odzyskać poczucie bezpieczeństwa i odważnie sięgać gwiazd? Sprawdź 26 łatwych praktyk!

Zupa grochowa to klasyk polskiej kuchni. Gęsta, treściwa, niezwykle aromatyczna. Mam jednak wrażenie, że ginie w zapomnieniu, a królują zupy włoskie, francuskie, pomidorowe, grzybowe i zupy-kremy. To ja grochowej chciałabym oddać hołd. Bo grochówka to jedna z moich najukochańszych zup! Dziś mam dla Was niezwykłe, absolutnie niecodzienne klimaty muzyczne. Znacie Katy Carr? To brytyjska wokalistka z polskimi korzeniami, licencjonowany pilot RAFu, która wybrała jednak ścieżkę kariery muzycznej. W 2012 roku wydała swoją czwarta płytę, Paszport, który w całości inspirowany był losami członków polskiego ruchu oporu II wojny światowej, a ukazał się w 70-lecie brawurowej ucieczki Kazimierza Piechowskiego z Auschwitz. To jest samo w sobie wielką historią, a gdy posłuchałam tekstów, obejrzałam klipy Katy Carr, skłoniłam głowę. Jako uzupełnienie klipu, tu możecie obejrzeć jej spotkanie z Kazikiem, bohaterem historii. Na płycie oprócz utwory dedykowanego Piechowskiemu "Kommander's Car", jest cudowna piosenka "Mała little Flower" poświęcony Irenie Opdyke ps "Mała" (ratowała żydowskie dzieci w czasie wojny, chowając je pod podłogą niemieckiego oficera, u którego pracowała jako pomoc domowa) oraz jej narzeczonemu Jankowi Ridlowi, który zginął w czasie akcji na dzień przed zaplanowanym ślubem. Cały album jest po prostu niezwykły, szczególnie jeśli poświęci się chwilę, by poczytać więcej o historiach, które Katy Carr opowiada swoja muzyką. Przez całe moje dzieciństwo, jesienią i zimą zajadałam się zupą grochową, którą gotowała mama albo babcia. To właśnie ta zupa wyznaczyła swego rodzaju "standard zup", który przez wiele lat był dla mnie najświętszy. Zupa bowiem musiała być gęsta tak, by "łyżka w niej stała". I tak do pomidorowej dodawałam zawsze dużo ryżu, w szczawiowej prosiłam o dodatkowe jajko i więcej, więcej ziemniaków, barszcz zabielany miał ziemniaków całą furę. Moja zupa m.u.s.i.a.ł.a być gęsta, a wyjątek stanowił tu chyba tylko rosół i wigilijny barszcz. Ale i tak najgęściejsza z gęstych była grochówka. W czasach, gdy należałam do harcerstwa, żołnierska grochówka była obowiązkową pozycją podawaną na zgrupowaniach, obozach i rajdach harcerskich. Uwielbiałam te wyjazdy i spotkania! To wtedy zmieniły mi się preferencje smakowe grochówki. Ta w wersji gotowanej w koszarach była jeszcze lepsza niż smak, który pamiętałam z domu. Gdy wyprowadziłam się na studia, grochówka nie była zbyt popularna w mojej studenckiej i wczesnomałżeńskiej kuchni. Jednak zawsze, gdy jechałam "w Polskę" szukałam gdzie można złapać miskę gorącej, treściwej grochówki. Kilka lat temu, gdy już wyprowadziliśmy się na podwarszawską wieś, nieopodal pewnego marketu rozstawiła się kuchnia polowa, a wzrok przyciągał wykaligrafowany na burym kartonie napis "żołnierska grochówka". Oczywiście, że zjadłam miskę. Stałam tam na mrozie, mijały mnie samochody, a ja z błogim uśmiechem rozkoszowałam się miską parującej zupy. Była tak pyszna, że zabrałam jeszcze kilka porcji do domu na sobotni obiad. I wtedy zorientowałam się, że całe wieki nie gotowałam grochowej w domu, ostatnią jaką gotowałam była ta w wersji mojej mamy, a dla moich dzieci był to zupełnie nieznany smak. Na szczęście okazało się, że dzieci są "moje" i też polubiły grochową i to w wersji "koszarowej" :) Wyszperałam wtedy stary brulion z przepisami, był w nim wklejony przepis wyrwany z kalendarza na "wojskową grochówkę" z moimi dopiskami. Były to uwagi, które przekazał mi kucharz wojskowy, ojciec jednego z moich licealnych kolegów. I pomyśleć, że nigdy wcześniej go nie wypróbowałam… Jedną z ważniejszych rzeczy w grochówce jest dodanie pod koniec gotowania czosnku roztartego z solą i majerankiem. W żołnierskiej grochówce obowiązkowe były ziemniaki, chociaż stare książki traktujące o kuchni polskiej sugerują gotowanie grochowej bez ziemniaków, a podawanie z grzankami z bułki, kluseczkami, czy pęczakiem ugotowanym na sypko. Grochówka to jedna z zup, do których przygotowuje się zasmażkę z cebuli i mąki. Ja jednak zmieniłam przepis po swojemu i zamiast sporej porcji zasmażki, dodaję zdecydowanie więcej grochu, a zasmażki jest dosłownie symboliczna ilość. Jeśli wolicie mniej gęste zupy, dodawanie mąki możecie zupełnie pominąć. Jeszcze jedna ważna rzecz w grochówce. Boczek do niej można dodawać na końcu, bez gotowania, a jedynie podsmażony na rumiano lub jak w przepisie niżej właśnie na nim gotować wywar. Zdecydowanie wolę wersję grochówki gotowanej na boczku, który jest potem miękki i niezwykle smaczny - to jest właśnie wersja "żołnierska". Skwarki z boczku to ja mogę podawać do szarych klusek, ale nie do najukochańszej grochowej przecież! Moja grochówka musi pachnieć wędzonką, być gęsta, treściwa, z kawałkami boczku i ziarnami grochu. W staropolskich recepturach groch gotowało się osobno, a następnie "fasowało" (przecierało) przez sito i dopiero w tej formie dodawało do wywaru z warzyw. Ja lubię, gdy ziarna grochu są w zupie, zatem zostawiam część grochu nieprzetartego. Dziś nie bawię się już sitem, tylko miksuję groch "żyrafą" od miksera ręcznego, a do gotowania grochówki używam połówek grochu, które gotują się szybciej i wymagają krótszego czasu moczenia. Wyśmienita polska grochówka 400g połówek grochu 300g dobrego wędzonego boczku bez skóry porcja włoszczyzny (2 marchewki, 1 pietruszka, kawałek selera, kawałek pora) LUB 1-2 łyżeczki domowej warzywnej kostki rosołowej kilka ziaren ziela angielskiego kilka ziaren czarnego pieprzu 2 liście laurowe 400g ziemniaków typ B (powinny trochę się rozpadać) 1 nieduża cebula 2 łyżki oleju opcjonalnie 1 łyżka mąki pszennej 1-2 ząbki czosnku 1-2 łyżki suszonego majeranku sól i świeżo mielony pieprz Groch umyj, zalej zimną wodą i odstaw na godzinę do namoczenia. Po godzinie odcedź, zalej dość sporą ilością świeżej wody i gotuj na niewielkim ogniu do miękkości - trwa to ok 45-60 minut. Co jakiś czas trzeba mieszać i sprawdzać, czy groch już jest miękki. Oczywiście możesz też groch namoczyć na noc, wówczas będzie się ciut krócej gotował . Pod koniec gotowania dodaj do grochu łyżeczkę soli. W 3 litrowym garnku zalej 2 litrami wody boczek, omytą i oczyszczoną włoszczyznę, ziarna ziela i pieprzu oraz liście laurowe. Gotuj wywar ok 30 minut, aż boczek będzie miękki. Ziemniaki obierz, umyj, pokrój w niedużą kostkę i dodaj do gotującego wywaru. Gotuj kolejne 15 minut, aż ziemniaki będą prawie miękkie. Wyjmij z zupy wszystkie warzywa i boczek. Boczek pokrój w paseczki i przełóż z powrotem do zupy. Ugotowany do miękkości groch zmiksuj blenderem, żyrafą lub przetrzyj przez sito. Jeśli lubisz ziarenka w zupie, odłóż szklankę grochu przed miksowaniem. Przetarty groch oraz groch w ziarnach przełóż do zupy i zamieszaj. Jeśli chcesz, razem z grochem możesz zmiksować marchewkę, selera i pietruszkę, na których gotował się wywar, ale zupa wówczas staje się słodsza i mniej "grochowa". Ja za tym nie przepadam. Pokrój cebulę w drobną kostkę i podsmaż na oleju na jasno-złoto. Posyp cebulę łyżką mąki (opcjonalnie) i zrób zasmażkę. Rozprowadź ją kilkoma łyżkami wywaru, po zdjęciu patelni z ognia dokładnie rozmieszaj, by nie było grudek i całą zawartość patelni dodaj do zupy. Jeśli nie robisz zasmażki, dodaj do zupy tylko podsmażoną cebulę. Rozetrzyj w moździerzu czosnek z ok 1 łyżeczką soli, wymieszaj z suszonym majerankiem i dodaj do zupy. Wymieszaj i ewentualnie dopraw świeżo mielonym pieprzem. Soli powinno już wystarczyć, gdyż w zupie jest już słony boczek, solony groch i majeranek. Podawaj zupę póki gorąca. Grochówka jest pyszna!

PAELLA Z OWOCAMI MORZA I WARZYWAMI

Jak stworzyć prosty budżet domowy w Excel? Gotowy budżet domowy w arkuszu kalkulacyjnym do pobrania - ogarniesz finanse osobiste w miesiąc!

Sałatka z zupek chińskich to bardzo ciekawy pomysł na użycie popularnego makaronu instant z zupki chińskiej. Przepis na sałatkę z zupek chińskich jest bardzo łatwy i ciekawy.

Kimchi Thermomix. Przepisy Thermomix. Przepis pochodzi z newslettera Thermomix ® Składniki: 1000 g kapusty pekińskiej, pokrojonej na 7-8 cm kawałki 170 g wody plus woda do namoczenia kapusty 100 g soli 45 g marchewki, pokrojonej w słupki 2 ząbki czosnku 5-10 g korzenia imbiru, świeżego, pokrojonego w 2-3 mm plastry 30 g ryżu 15 g cukru 20

Niewiarygodnie smaczne kotlety !!! Z tej porcji wyszło mi tylko 4 sztuki (konkretne), oczywiście następnym razem zrobię z podwójnej porcji, co i również Wam radzę. Delikatne, pyszne, polecam bardzo :) Kotlety zjedliśmy z ziemniaczanym pure i surówką Coleslaw Beatki, świetne jedzonko ! Na blogu mam również kotlety pożarskie z mięsa mieszanego, z dodatkiem cielęciny. 400 gramów filetów drobiowych (2 mniejsze sztuki) 1 jajo (żółtko i białko osobno) 1 kopiasta łyżeczka stopionego i schłodzonego masła 1 - 2 ząbki czosnku 1,5 - 2 łyżki tartej bułki pęczek szczypiorku sól, pieprz, słodka papryka wg smaku panierka: 1 jajo 1/3 tartej bułki 1/4 szklanki mąki pszennej masło klarowane do smażenia (obowiązkowo!) Mięso dokładnie umyć, osuszyć, pokroić w kosteczkę lub zmielić w maszynce do mięsa na największych oczkach. Do mięsa dodać zmiażdżony czosnek, sól, pieprz, dokładnie wymieszać. W miseczce utrzeć żółtko z masłem, dodać do mięsa, wyrobić. Szczypiorek posiekać, wsypać do masy, wymieszać. Następnie do masy dodać tartą bułkę, wyrobić. Białko ubić na sztywno, dodać do całości i delikatnie wymieszać łyżką. Zwilżonymi dłońmi z masy mięsnej odrywać kawałki i formować podłużne kotlety, obtaczać je najpierw w mące, potem w rozbełtanym jaju, a na końcu w tartej bułce. Smażyć na maśle klarowanym na złoto z obu stron, najlepiej pod przykryciem, na małym ogniu. Podawać z ulubionymi dodatkami.

Relaks - coś, za czym każdy goni i każdy chce być zrelaksowany, ale wychodzi jak zawsze na znerwicowanego pracoholika...Zobacz jak się relaksować PROSTO ->

Powidła śliwkowe o bardzo intensywnym smaku i pięknym ciemnym kolorze. To tradycyjny przepis z dawnych lat. Powidła smaży się przez 3 dni po 1,5 godziny.

Minimalizm jest sztuką świadomego wyboru tylko wartościowych rzeczy i relacji. W odcinku dzielimy się listą rzeczy, które wciąż kupujemy choć nie musimy.

Poznaj ajurwedyjskie rytuały uzdrawiające i zatroszcz się o siebie w holistyczny sposób, dbając o wysoki poziom wibracji!

Botwinka to przepyszna, sezonowa zupa, na którą co roku czekam z utęsknieniem. W maju jest najsmaczniejsza – wtedy młode buraczki pojawiają się…

W zimowe dni, gdy złota polska jesień ustępuje miejsca szarej aurze, krem czosnkowy stanowi idealne rozgrzewające danie; delikatny smak czosnku doskonale komponuje się z przyjemną konsystencją zupy, stanowiąc idealne antidotum na późnojesienne dni.

Koktajl z natki pietruszki to mój absolutny hit ostatnich dni i jestem pewna, że pokochacie go tak samo jak zielony koktajl(klik) ! Połączenie smaków, które odkryłam jest doskonałe i ten koktajl polecam wypróbować nawet tym, którzy za pietruszką nie przepadają. AKCJA REGENERACJA Ci, którzy śledzą mój fanpage na facebook’u wiedzą że 1 maja zatrułam …