Najlepszej jakości rozsady warzyw oraz ziół oraz sadzonki owoców. Idealne do samodzielnej uprawy w ogrodzie oraz w pojemnikach na balkonie i tarasie.
W zimie kiedy rośliny śpią, a soki krążą bardzo słabo to dobry czas by złapać za nożyce. Koniec stycznia, ewentualnie początek lutego to ostatni dzwonek na przycięcie drzew w ogrodzie (oczywiście nie wszystkich). W styczniu zazwyczaj przycinamy drzewa owocowe. Stymuluje to owocowanie. W przypadku drzew ozdobnych cięcie ma cel estetyczny, może też służyć odmłodzeniu rośliny. Cięcie różnych gatunków przeprowadza się o różnych porach roku więc najlepiej sprawdzić jak to jest w przypadku konkretnej odmiany. U mnie pod nożyce w styczniu trafia klon zwyczajny Globosum, nazywany często drzewem dla leniwych ponieważ ma tendencję jak sama nazwa wskazuje do samoistnego formowania się w kulę. Wymaga jedynie delikatnego cięcia korygującego pędów zbytnio wybujałych poza zarys idealnego kształtu. W ogrodzie na tyłach, mam posadzone dwa takie klony. Długo zastanawiałam się nad wyborem odmiany do tego miejsca, brałam pod uwagę surmię bigoniową Nana zwana potocznie katalpą robinię akacjową Umbraculifera oraz wiśnię osobliwą Umbraculifera. Wygrały klony :) Wiosną będą obchodzić już 6 urodziny. Choć stanowią zamknięcie rabaty i pełnią rolę jakby strażników na rabacie, znajdują się też na osiach widokowych ogrodu, jeden dobrze widoczny już od furtki... drugi spogląda zza zielonej kurtyny ;). No to tniemy ! Dlaczego wybór padł na klona skoro każda z wspomnianych wyżej odmian ma skłonność do ''kulkowania się'' ? ;) Katalpy są cudne, ale mają krótki okres wegetacyjny, wiosną wypuszczają liście bardzo późno, wszystkie drzewa już zielone, a katalpy wciąż łyse, irytowałoby mnie to, zresztą robinie też dużo później startują niż klony. Katalpy i robinie maja tendencję do wyłamywania gałęzi. Robinie z wiekiem stają się bardzo kruche, a katalpy należy przycinać systematycznie, ich przyrosty roczne są bardzo duże, trzeba być czujnym i mieć nożyce w pogotowiu, bo można któregoś dnia zostać bez połowy drzewa i wcale nie jest do tego potrzebna straszna nawałnica. Wiśnie są urokliwe, pięknie kwitną, nie wyłamują się, ale ich liście drobniutkie, wolę tam na tyłach grabić większe ;). Poza tym zaważył też aspekt sentymentalny ;). Pamiętam, jak kiedyś spacerowałam po mieście z synem, który miał wtedy status przedszkolaka, a on zachwycał się pięknymi starymi klonami: ''Fajnie by było mieć takie drzewo w swoim ogrodzie, kiedyś sobie posadzimy..." Niektóre źródła zalecają ciać klony Globosum od początku czerwca do początku lipca, po okresie pędzenia soków czyli po wypuszczeniu liści. Jeśli zrobimy to wcześniej to będzie płacz...;) tzn z ran po cięciu będą wypływać soki i znacznie osłabi to roślinę ( brzozy też tak mają ). Osobiście wolę ciać zimą, widzę wtedy dokładnie kształt, jest wygodniej gdy nie ma liści i cięcie może być bardziej precyzyjne. Cięliśmy kiedyś początkiem lata, ale nie podobał mi sie efekt (drzewo wygladało jakby przeleciał po nim samolot ;)) więc skłaniam się do cięcia zimowego. Prawidłowe cięcie: 1. Wybieramy suchy, bezmroźny dzień (czwartek ma być na plusie) 2. Tniemy nad pąkiem skierowanym na zewnątrz krzewu. 3. Tniemy po skosie. 4. Pamiętamy o zachowaniu odpowiedniej odlegości czyli 0,5 do 1cm nad pąkiem. 5. Usuwamy obumarłe pędy. Tutaj początek wiosny 2017 A tu początek lata 2017 Koniec ubiegłego lata... Klony zwyczajne Globosum to największe formy kuliste w moim ogrodzie. :) A tu...to samo miejsce co wyżej, rok po posadzeniu... Doskonale widać oś widokową ;) Kuliste pozdrowienia zostawia Anna zwyczajna Globosum ;)
Prunus cerasifera NIGRA Zakwitła i przekwitła... Tydzień to trwało...mało ;) Pozdrawia Nienasycona Anna PS. Nie zdążyłam za aparat złapać, w przelocie fota telefonem... Teraz czekam na... kulki Umbraculifera
This month we’re taking you back to the nice, warm days of summer when heat-loving varieties, in particular, gave visitors to the 10th annual Sawaya
GOFRY CUKINIOWE Z SALSĄ WARZYWNĄ I FETĄ